Produkty kosmetyczne mają spełniać swoje zadanie, ładnie pachnieć (choć nie zawsze jest to pożądane) i być łatwo dostępne. Zaliczają się przecież do towarów pierwszej potrzeby, a więc to jasne, że powinny być pod ręką.

Ważna jest również ich jakość, a o tej decyduje proces produkcyjny oraz surowce jakie zostały użyte. Mamy tutaj ważną kwestię wartą poruszenia, ponieważ śledząc skład podobnych produktów na etykietach często widzimy identyczne nazwy substancji, jednak jakościowo kosmetyki się różnią.

Dlaczego? Firmy mogą pozyskiwać te same substancje z różnych źródeł. Same składniki mogą być lepszej lub gorszej jakości, mogą być trafnie dobrane lub nie.

Od tych czynników zależy, czy całościowo produkt spełni oczekiwania konsumenta. Niektóre składniki środków myjących czy innych kosmetyków są ostro krytykowane jako drażniące i wywołujące uczulenia, jak owiany złą sławą SLS.

Jednak z jakichś przyczyn w droższych, a nawet hipoalergicznych (!) wyrobach mamy ten składnik i nie wywołuje on żadnych odczynów na skórze.